Piątek godzina 4:00 zadzwonił budzik, szybkie śniadanie, kanapki na drogę i o 5:40 z przyjacielem byliśmy już w drodze na dworzec.
Szybka kawka, miłe pogaduchy i o 6:26 byłem już w pociągu do Wrocławia.
Lekkie opóźnienie darcik szybko nadrobił i mogłem przesiąść się w Koleje Dolnośląskie do Rokitek.
Tam złapałem Turkola i wsiadłem do niego by ruszyć w dalszą drogę. W podróży spotkało mnie dużo dobrego. Czułem się jakbym przeniósł się do innej epoki. Zjadłem pyszne pierogi, wypiłem kawkę i uciąłem sobie miłą pogawędkę z Patrykiem, prezesem Turkola. Okazało się, że dobrze zna Krzakozaura i jego fotki :-D
Chwilę po 13 zameldowaliśmy się w Żaganiu. Do końca nie było wiadomo czy popularna suka wyjedzie na tory. Na szczęście ruszyła i mogłem spokojnie udać się na upatrzoną w necie miejscówkę.
Szedłem tam około 30 minut, była to droga przez lasy i krzaki, czułem się tam jak ryba w wodzie. Po drodze spotkałem sympatyczną ekipę z Przemyśla na czele z Antonim, serdecznie Was pozdrawiam ;)
Przyszedł czas na to co tygryski lubią najbardziej. Wszedłem pod wiadukt, prawie położyłem się w wodzie i czekałem na pociąg. Chwilę przed piętnastą od strony Żar nadjechał potężny skład z piękną lokomotywą na czele i polsatem na popychu.
Po wykonaniu fotki, z której byłem bardzo zadowolony udałem się na kolejną miejscówkę.
Wyjazd był bardziej udany. Spotkałem dużo wspaniałych ludzi, miedzy innymi Michała i Marcina, których serdecznie pozdrawiam, zrobiłem piękne zdjęcia i wspomnienia pozostaną w mojej pamięci ma długie lata. Uciekłem też od codziennych spraw i wyczyściłem głowę :-D
Na koniec okazało się że aparat złapał wody musiał iść do naprawy, ale to dało do myślenia, że czas na chwilowy odpoczynek, przygotowanie świąt i komunii syna powinny odbyć się z takim samym zaangażowaniem jak człowiek podchodzi do kolejowej wyprawy :-D
Z okazji Świąt Wielkanocnych życzę Wam wszystkim dobrego czasu w gronie rodzinnym, przepełnionym miłością i radością ;)
Niech Zmartwychwstały Pan będzie pośród nas :-)
Dodano: 08.04.2023 10:01
|