Tego dnia długo oczekiwałem na przyjazd tej lokomotywy w to miejsce. Wybrałem klasyczną miejscówka w Tychnowach z panoramą wsi i górującą nad okolicą wieżą kościoła p.w. Świętego Jerzego. Wkrótce miało okazać się, co było powodem nietypowo powolnej jazdy pociągu. SU46-024 zdefektowała po drodze, przez co mozolnie porusza się w kierunku Kwidzyna od strony Malborka. Zadecydowano, że pomimo iż silnik wręcz wystrzeliwał olej po całej maszynowni, skład ma zjechać do Kwidzyna. Spowodowane to było zapewne ruchem osobowym, jaki zostałby zablokowany, jak ten pociąg stanąłby na szlaku. W ten niezwykle upalny dzień woń rozgrzanego oleju wisiała w powietrzu jeszcze po przejeździe lokomotywy.
Niestety ta awaria okazała się na tyle poważna, iż była to ostatnia służba tej lokomotywy. Jej koniec wypadł przy przebiegu 1 337 890 km. Do Zajączkowa Tczewskiego zabrała ją z Kwidzyna SM42-1307. W Zajączkowie maszyna stała nie ruszana przez osiem lat. Dziś ją przestawiono. Zakupiona została w minionym tygodniu przez firmę Mardo, zajmującą się kasacją taboru. Niebawem ruszy w swoją ostatnią drogę.
Dodano: 01.03.2022 21:15
|