Valea Mărului to odcięta od świata mijanka na linii prowadzącej z Sybinu na południe, doliną rzeki Olt przez Karpaty. Postój handlowy służy w praktyce tylko zmianie kolejarzy obsługujących posterunek, ewentualnie miłośnikom kolei w zmianie pojazdu z przedwojennej Malaxy na Rumuna w drodze powrotnej.
Linia wybudowana przed I wojną światową pamięta przebieg dawnej granicy rumuńsko-węgierskiej - niektóre semafory na północnym odcinku, mimo typowych dla regionu "niemieckich" ramion nadal posiadają charakterystyczne, austro-węgierskie słupy.
Ciekawe są też ostatnie lata przed obaleniem dyktatury Ceaușescu - do 1990 roku trwały prace mające skrócić trasę z Bukaresztu do Sybinu o ponad 100 kilometrów. Skomplikowanej budowy nowego odcinka Pitești - Râmnicu Vâlcea nigdy nie dokończono. Ślady prac widać też na południowym odcinku istniejącej linii, gdzie roboty przyspieszono przez (niedokończoną) kaskadyzację Oltu.
Obecna prędkość szlakowa waha się pomiędzy 80, a 10 km/h. W listopadzie 2024 trasa znalazła się na liście szlaków do priorytetowej elektryfikacji - być może wtedy ziszczą się plany sprzed lat, choć na pasażerów może być za późno. Obecnie doliną budowana jest autostrada, a niekończący się sznur ciężarówek na równoległej drodze krajowej (oraz przerażona mina właścicielki lokalnego pensjonatu, gdy oznajmiliśmy, że zamierzamy wybrać się na wycieczkę pociągiem) pokazuje, że w tej dolinie kolej została zapomniana...
Dodano: 03.10.2025 22:00
|