Po całym dniu podróży pociągiem TLK "Klimczok" do Katowic trzeba było przesiąść się na pociąg do Wisły. Już wcześniej rozładowały nam się telefony, a w perony wjechał bordowy kibel(nie muszę chyba mówić, że nie posiadały kontaków). Za oknem robiło się ciemno co powodowało, że podróż jeszcze bardziej robiła się klimatyczna. Podczas postoju na stacji w Pszczynie na tor obok wjeżdżał jakiś pociąg PKP IC z EP07-1015 na czele. Nie mogłem odmówić sobie zrobienia zdjęcia i jakoś powstało dość ciekawe ujęcie moim zdaniem. Dalsza część podróży to nocna jazda kibelkiem do Wisły. Przez zmęczenie niestety pomyliliśmy stacje i zamiast wysiąść na Dziechcince to zakończyliśmy podróż w Głębcach. Niestety mieliśmy rozładowane telefony, a wokół stacji nocna pustka. Jedyną osobą, do której mogliśmy się udać był dyżurny. Poprosiliśmy go o pomoc i na szczęście nam jej udzielił wzywając taksówkę. Takie to śląskie podróże.
Dodano: 11.06.2023 13:31
|