Niedzielny poranek, przed świtem w Rokitkach, to przede wszystkim, spokojny las, woda pokryta mgłą, rosa na okolicznych łąkach oraz cisza i spokój, która przerywana jest co jakiś czas delikatnym świstem wędki, zarzucanej nad brzegiem jeziora ,przez łowiących tu wędkarzy.
Natomiast tego ranka, nie był to jedyny dźwięk słyszany w Rokitkach. Usłyszeliśmy dzwonek na pobliskiej nastawni, po chwili dźwięk "dzwoniących" pędni, naciąganych przez Panią dyżurną, a w oddali unoszące się ramie semafora kształtowego ledwo widoczne we mgle. Cisza nastała na kolejnych kilka minut.
Po chwili jednak we mgle pojawiły się trzy światła zwiastujące nadjeżdżający pociąg, a razem z nimi powoli do naszych uszu zaczął dobiegać dźwięk silnika spalinowego, dobrze znanej nam lokomotywy.
Szybka korekta parametrów, próbny strzał i już po chwili naszym oczom ukazała się SU46-029, wjeżdżająca do stacji w Rokitkach.
Krótki postój na podyktowanie rozkazu pisemnego "O" i można było dalej kontynuować jazdę. Po przejeździe pociągu znów nastała błoga cisza.
SU46-029 z podsyłem dwóch wagonów osobowych, w relacji Wrocław Główny - Żagań, wjeżdża do stacji w Rokitkach, mijając nastawnie wykonawczą od strony Miłkowic.
Dodano: 26.09.2022 17:09
|