W piękny, jesienny weekend wyjechaliśmy do Rodziny na Opolszczyznę. Tradycyjnie wybrałem się z kuzynką na zdjęcia, których tematem przewodnim było pożegnanie nurka, którego od nowego rozkładu zastąpi szynobus SKPL, natomiast obecność nurka nie była oczywista, ponieważ przez ostatnie jedenaście miesięcy kilkanaście razy jechał za niego autobus, a w tą piękną sobotę miał problemy by wyjechać z Krakowa.
Pierwsza myśl Nowy Świętów, ale rodzinny wieczór przeciągnął się prawie do 2, przez co zaspaliśmy i to miejsce trzeba było odłożyć na inny czas. Druga myśl to opuszczony wiadukt w małym lesie i to okazało się strzałem w dziesiątkę, ponieważ wyszło słoneczko i można było też złapać nieco jesieni w kadrze.
Nurek z pociągiem Sudety wspina się na stację Goświnowice, którą minie na biegu i pojedzie w kierunku Otmuchowa.
Kilka słów o kuzynce, te wspólne wyjazdy przez ostatnie kilka lat zaprocentowały, młoda ma swój aparat z wymiennym obiektywem, uczy się w liceum plastycznym, gdzie z przedmiotu fotografia zdobywa same wysokie oceny :)
Dodano: 15.11.2021 17:40
|