Piękna, historyczna SM42-350 wraz z SM42-692 ruszają z Łomży ze składem węglarek wypełnionych po brzegi drewnem załadowanym na miejscowej ładowni. Przez cały dzień sprzyjało nam niesamowite szczęście bowiem zielona stonka była na przodzie wszystkich pociągów, które były do obsłużenia. Najpierw, w duecie z 692, przyjechała luzem z Ostrołęki do Łomży. Wraz z kompanem wypadu byliśmy tym faktem mocno zawiedzeni, gdyż oznaczało to, że z powrotnym składem pojedzie jako druga... Zaparkowaliśmy przy ładowni i czekaliśmy aż lokomotywy zjadą na skład.
- O kurde, patrz! Rozłączyły się! - krzyknął do mnie Arek.
I rzeczywiście, gdy obróciłem głowę zobaczyłem, że lokomotywy manewrują osobno pod nastawnią. Oboje już wiedzieliśmy, że raczej bez celu ich nie rozłączyli i może to oznaczać tylko jedno ;) Po chwili niebieska SM42 jako pierwsza zaczęła zjeżdżać w kierunku ładowni. Zaraz za nią ruszyła również zielona 350 i już było wiadomo, że to ona poprowadzi widoczny na zdjęciu pociąg. Po przyjeździe do Ostrołęki klasyczna stonka odłączyła się od składu i wróciła do Łomży po drugą partię węglarek, tym razem zdecydowanie krótszą, bo liczącą tylko 10 wagonów.
Dodano: 09.02.2020 20:45
|