Ol49-59 z przedpołudniowym pociągiem osobowym z Leszna do Wolsztyna rozpędza się na długiej prostej po ruszeniu z Nowego Widzimia.
Ruch planowy pod parą to niewątpliwie była finansowa patologia, gąbka chłonąca kasę, ale nic z siebie nie dająca, utrzymywana oficjalnie ze względu na rzekome znaczenie turystyczne "ostatniej czynnej parowozowni". Niemniej fajnie to wyglądało - taki ostatni żywy element starej kolei. Gdy się miało ochotę wyskoczyć na zdjęcia, a nie miało się pomysłu na co, wyskakiwało się do Wolsztyna.
Może gdyby zawczasu zadbano o przekształcenie wolsztyńskiej szopy w placówkę muzealną z prawdziwego zdarzenia, dzisiaj nie byłoby problemu z brakiem tematów fotograficznych w wolny dzień z ładną pogodą...
Dodano: 01.03.2016 01:52
|