Coś się kończy, coś się zaczyna |
|
|
marian
|
29.02.2012 | Zduńska Wola - Karsznice |
Może i tną niepowrotnie SU45 w Lęborku, coś przemija i nie wróci ale za to rano w Karsznicach do życia budzi się powoli Czapajew. Człon B po obróceniu na obrotnicy, wpycha powoli pod szopę SM30. Mechanik z manewrówki krzyknął, że rusek ma przejść rewizję i powróci jako niebieski bestia na szlak. Opłacało się wejść na kwadrans do Karsznic w drodze do pracy. Wiem, wiem mordka sklejona ze słupem ;)
Dodano: 29.02.2012 12:53
|
|