Katastrofa w Głuchołazach
Katastrofa w Głuchołazach
Wojciech S 20.04.2024 | Głuchołazy
SU45-079 oblatuje skład imprezowy w stacji Głuchołazach. Po oblocie pojedzie w kierunku stacji Nowy Świętów. Zdjęcie wykonane podczas imprezy "Fiatem po Podsudeckiej II"

Stacja Głuchołazy - Węzłowa stacja graniczna wyposażona w urządzenia mechaniczne kluczowe oraz sygnalizację kształtową. Ruch prowadzą nastawnie: Dysponująca Gu, oraz wykonawcze Gu1 Gu2 oraz Gu3. Od stacji odchodzą szlaki w kierunku Nowego Świętowa i Głuchołaz Zdroju, oraz w kierunku Czech do Pokrzywnej oraz Mikulovic. Korzystają z niej głównie czeskie tranzyty jadące z Pokrzywnej do Mikulovic (Zachodzi tutaj potrzeba oblotu) oraz kilka par pociągów osobowych. Na tą chwilę jednak, nie ma mowy o jakimkolwiek ruchu kolejowym...

Stację w Głuchołazach miałem okazję odwiedzić czterokrotnie, ostatni raz ledwie nieco ponad dwa tygodnie temu. Dzień był słoneczny, przyjemny i nic nie zwiastowało katastrofy jaka rozegra się tam dwa tygodnie później. Rzeka Biała Głuchołaska absolutnie zalała miasto, zabrała ze sobą dobytek niejednej osoby oraz słynny most tymczasowy, o który do ostatniej chwili walczyły służby. Nie jest to jedyna miejscowość ktorą dotknął ten kataklizm. Zalana jest wieś Jarnołtówek oraz Żarek i Brachów, z miast natomiast "pływa" także Kłodzko i Stronie Śląskie. W tym drugim mieście pękła tama, absolutnie zalewając miasto. W Województwie Śląskim natomiast żywioł najbardziej dotknął między innymi Biesko-Białą i Czechowice-Dziedzice. Ludzie tracą swój dobytek a katastrofa trwa w najlepsze. (Choć bardziej adekwatnie byłoby napisać "W najgorsze") Na moment kulminacyjny cały czas przygotowują się chociażby Wrocław i Legnica. Drago oraz Lajon, znani na naszej galerii, sami układali worki z piaskiem przy rzece Kaczawa w Legnicy. Oczywiście w obydwóch tych miastach woda już w tej chwili ogarnęła niektóre ulice i gospodarstwa, w Legnicy pod wodą jest choćby ulica Gumińskiego. Sytuacje tam pogarsza również prawy dopływ Kaczawy, czyli rzeka Wierzbiak. Zalała ona chociażby ulicę Kunicką. Sytuację we Wrocławiu jak narazie w ryzach trzyma zbiornik Racibórz Dolny, choć jak wspomniałem, parę ulic już zostało zwyczajnie zalanych. W Krosnowicach natomiast powódź zabrała życie pierwszej ofierze tegorocznej katastrofy, druga ofiara została natomiast zanotowana w Bielsku-Białej.

Od strony kolejowej natomiast...
Najgorsza sytuacja jest na słynnej magistrali Podsudeckiej, pociągi osobowe z Kędzierzyna-Koźla w kierunku Kamieńca Ząbkowickiego jeżdżą tylko do stacji Prudnik, dalej wprowadzono zastępczą komunikację autobusową. Szlak Prudnik-Nowy Świętów oraz Nowy Świętów-Głuchołazy są nieprzejezdne. Od piątkowego wieczoru do soboty rana/południa wystąpiła też przerwa w ruchu na odcinku Kamieniec Ząbkowicki-Nysa. Od Nysy nieprzejezdne są linie 287 i 288 czyli kolejno do Opola Zachodniego oraz Brzegu. W piątek zalana została stacja Paczków. Na tą chwilę nie za dobrze ma się także stacja Kłodzko Główne. Poza magistralą Podsudecką natomiast, niemożliwym jest przejechać na tą chwilę do i z stacji Bohumin od strony Chałupek. Pociągi towarowe stoją i krążyły plotki, że były z tamtąd zabierane, jeżeli ktoś ma więcej informacji - zachęcam do podzielenia się. Zamknięte są też szlaki Piechowice – Szklarska Poręba, Jelenia Góra – Rybnica, Jelenia Góra Zachodnia – Jelenia Góra Sobieszów. W województwie Śląskim zamknięto także szlak Rybnik Niewiadom - Rydułtowy linii kolejowej numer 140. W tym wszystkim najgorsze jest to, że ma przyjść druga fala deszczu, która może całą sytuację w całym kraju jeszcze bardziej pogorszyć.

Całe szczęście dla mojej osoby, że miasto w którym mieszkam i jego okolice nie są na ten istny armagedon tak mocno narażone. W moich okolicach, a dokładniej w dzielnicy Makoszowy nieznacznie podniósł się poziom wody w rzekach Kłodnica oraz Czarniawka, potok Chudowski praktycznie w ogóle bez zmian. Nieco gorzej było w mieście obok, w Gliwicach, gdzie Kanał Gliwicki nieco dał o sobie znać, lecz nadal nie było nawet blisko do tego co dzieje się chociażby w Kłodzku. Jedynie co napotkałem osobiście z utrudnień w moim mieście, to chcąc pojechać do Chudowa ulicą Makoszowską od strony zabrzańskiego osiedla Janek, napotkaliśmy zamkniętą drogę w okolicy przystanku Guido Osiedle. Powstało tam zalewisko co uniemożliwiło przejechanie tam samochodem.

W komentarzu wrzucam link ze zbiórką na pomoc osobom które ten kataklizm dotknął najbardziej, pomagajmy, bądźmy z nimi solidarni. Ta katastrofa nie powinna im odebrać tego, na co ciężko pracowali.

Dodano: 15.09.2024 17:20

Inne w Kategorii SU45 / SP45 / ST45
Komentarze
Wojciech S 15.09.2024 17:23
https://www.siepomaga.pl/wiedza-bezuzyteczna-dla-powodzian - Link do zbiórki o której wspomniałem.
Drago 15.09.2024 22:36
Od wczoraj siedze na wałach i pomagam swojemu miastu. Ale jak zobaczyłem to co się stało w Głuchołazach czy Kotlinie Kłodzkiej, to nie ma siły by to zatrzymać. Strażacy wczoraj powiedzieli, że z ogniem można sobie poradzić, ale jeżeli chodzi o wodę, to nic nie jest w stanie tego zatrzymać.
Tagi
SU45-079SU45GłuchołazyD29-297wiosnaKwiecieńOpolskieKSK_Wrocław
Exif
Make: NIKON CORPORATION
Model: NIKON D3500
Exposure time: 1/160 sec(s)
Aperture value: F/5
ISO speed: 200
Date created: 20.04.2024 16:39:48
Focal length: 42mm
Mapa

RSS Feed: Katastrofa w Głuchołazach (Komentarzy)