SM42-1094 z radwanami typu 443Va, 443V oraz 418Vc na haku spycha siÄ™ na wagÄ™ w rejonie PsB kopalni KWK Piast.
Wykonywanie obowiązków służbowych, czy może patologiczne zachowania ze strony ochroniarzy? W dniu dzisiejszym na własnej skórze przekonałem się o tym drugim przypadku. Wraz z kompanem przyjechaliśmy na KWK Piast, ustawiliśmy się na drodze publicznej, siadając na trawie nieopodal torów, miejsce nie było oznaczone zakazem wejścia, czy też nie było ogrodzone, byliśmy w miejscu w którym fotografie wykonywało się niejednokrotnie - zawsze była cisza i spokój - każdy żył swoim życiem i nigdy nie było problemów. Zdziwiłem się, gdy za naszymi plecami zatrzymała się najbardziej pospolita przedstawicielka ochroniarskiej motoryzacji czyli Dacia Duster. Podeszła do nas ochroniarka i powiedziała że nie wolno robić zdjęć, wryło ją gdy odparliśmy że z terenu ogólnodostępnego możemy wszystko. Wykonała wtedy telefon i za 5 minut zjawił się kolejny duster, tym razem z auta wylało się trzech ochroniarzy z pałkami w rękach, oraz pani kierownik. Wtedy rozgorzała dyskusja, poprosili nas o dowody osobiste, których akurat przy sobie nie mieliśmy, nie chcieli przyjąć legitymacji prosząc dwóch niepełnoletnich jeszcze nastolatków o... prawo jazdy. Popis antyinteligencji nie skończył się na tym, bo na policję wydzwaniali dwa razy, bo za pierwszym usłyszeli że zdjęcia robić możemy i nie przyjadą. Sama pani kierownik zachowywała się w stosunku do nas niekulturalnie, przerywała w połowie zdania i nie rozumiała że nie mamy 18 lat a jedynym dokumentem tożsamości jaki mamy przy sobie to legitymacje i dopiero podniesienie głosu dało jej do zrozumienia że jedynie z tych dokumentów może nas spisać, w dodatku wmawiała nam, że teren nie musi być oznaczony, i kazała usuwać zdjęcia. Gdy przyjechała policja, która w stosunku do nas zachowywała się w porządku i wykonała swoje obowiązki tak jak powinna, ochroniarze byli zdziwieni, gdy usłyszeli że teren gdy nie jest oznaczony, to żadnego wykroczenia nie popełniliśmy a całe wezwanie było zbędne natomiast wywód pani kierownik mijał się z prawdą. Apogeum i pokazem braku jakiegokolwiek profesjonalizmu pani kierownik było gdy po dobitnym wypunktowaniu jej skrzywień i odbiegających od prawdy wniosków nagle... Przyznała się do błędów! Cyt."No teoretycznie powinien być oznaczony" na co dostała odpowiedź "Nie teoretycznie, tylko prawnie". Ostatecznie puścili nas wolno i przez kolejne trzy godziny wykonywaliśmy zdjęcia w tym samym miejscu. Niestety jak to zwykle bywa z ochroną - są silni wobec słabszych od siebie.
W ostatnich latach gdy takie sytuacje są coraz to częstsze, spodziewałem się że w końcu i na mnie taki przypadek trafi, ale napewno nie spodziewałbym się, że w tym miejscu, w którym jak mówiłem - nigdy takich incydentów nie było.
Dodano: 08.07.2024 20:57
|
