Delikatne pasemka mgły oplatały trawy, pajęczyny, krzewy młode drzewa... Nie chciała ustąpić, pomimo że słońce zaczęło delikatnie rozbudzać zaspaną ziemię.
Nad okolicą górował stary żuraw wodny, którego lata świetności dawno już minęły, ale on nadal stał wyprostowany, jak gdyby czekał na przybycie parowozu. Od dawna był sam.
Jedynym jego pocieszeniem była właśnie mgła, bo z nią powracały najpiękniejsze wspomnienia, to w jej oparach widział reflektory stalowych, sapiących smoków.Słupy telegraficzne zamilkły, szlak zarastał bujną trawą, a on stał i czekał.
Samotność... Ot co mu zostało na stare lata. Tylko przyjaciółka mgła snuła się przy nim i opowiadała, jak zmienia się świat...
Dodano: 03.11.2011 09:16
|