Od ponad godziny zbierało się na burzę, nawet błyskało na horyzoncie, a wiatr stawał się coraz silniejszy. Wszystko wskazywało na to, że plany na romantyczny spacer legną w gruzach. Postanowiliśmy się jednak nie poddawać i uzbrojeni w parasol, ruszyliśmy na wycieczkę. Okazało się, że zostaliśmy nagrodzeni piękną, słoneczną panoramą, zaś burza łaskawie dla nas przeszła bokiem. Siedząc z ukochaną na ławce i podziwiając panoramę kładącej się do snu Pragi wyciągnąłem z plecaka aparat z wiernym, niemal 50-letnim obiektywem i czekałem, aż pojadą jakieś ciekawe pociągi. Nie było nam jednak dane długo pozachwycać się widokami, bo burza jednak postanowiła dać o sobie znać i musieliśmy uciekać do hotelu. Kilka składów jednak złapałem i muszę przyznać, że przy takich warunkach jest to jedna z najlepszych miejscówek, w jakich byłem.
Dodano: 27.08.2023 18:19
|