Pt47-65 z pociągiem RPP 55126 "Mazury" minęła przystanek osobowy Kaliszki w drodze z Ełku do Piszu, Szczytna, Rucianego Nidy i Olsztyna.
Zdjęcie może nie powala, ale będę go dłużej pamiętał z uwagi na to, jak się miotałem próbując wymyślić jakiś możliwy kadr. Podjechałem pod totalnie zrujnowany budynek dworcowy i stwierdziłem, że wiele tu nie nadymam. Spróbowałem więc przynajmniej wspiąć się na betonowy słup latarni, lecz pierwsze "oczko" okazało się za wysoko jak na moje możliwości zadarcia szkity do góry. Tymczasem pociąg zaczął już być słyszalny. Cholera, co tu począć? W końcu dostrzegłem jakieś 300 metrów dalej rokującą miejscówkę w postaci rozpoczynającego się przekopu. Dalej! Pędem doń. Oczywiście już po paru pierwszych susach poczułem że buty przemoczone, potem było tylko gorzej, bo trzeba było skakać po jakichś małych drzewkach samosiejkach. Patrzę, a z naprzeciwka leci Krzysiek Czekański, który najwidoczniej zajechał na następny przejazd i zeń próbował dobiec tam dokąd i ja zmierzałem. No, ale nie udało się, za daleko był, gdy pociąg już zaczął wpisywać się w łuk. Ja natomiast ledwo co wdrapałem się na szczyt przekopu i dysząc jak miech kowalski puściłem serię zdjęć licząc że któreś będzie się nadawało do czegoś ;-)
Dodano: 26.07.2017 21:15
|