Drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia roku pańskiego 1999, pięć dni przed zapowiadanym końcem świata (przynajmniej w sensie informatycznym) ;-) W ramach walki ze świątecznym obżarstwem wybrałem się popstrykać troszkę kończącą żywot szopę na warszawskim Bródnie. Stan obiektu wskazywał jakby lada moment miał się zawalić pod własnym ciężarem, toteż wewnątrz stały tylko dwie lokomotywy-trupy: SM42-667 rozbita w jakimś wypadku i SM48-114. Tamarę jakiś czas później odesłano jednak do naprawy i śmiga do dziś :) Fotkę popełniłem wówczas na autentycznie czarno-białym negatywie i nawet sam się potem bawiłem w ciemni z wywoływaniem. Frajda fajna, lecz co do jakości tej pamiątki może lepiej nie będę się wypowiadał. Stwierdziłem, że nie będę się bawił w obróbkę - ziarno, ryski, jakieś plamki macie w gratisie jako "magię analoga". Cień focisty również :-P
Dodano: 09.02.2016 16:07
|