Zimny poranek na stacji w Jaworze. Cisza jak makiem zasiał. Zajechałem autem od strony placu rozładunkowego, słońce świeciło po oczach niemiłosiernie. Przysłaniam sobie ręka słońce by dostrzec czy coś stoi na stacji. Ale nic nie widze, żadnego składu, pusto. Lekko podłamany bo myslałem, że nie tak będzie wyglądał mój początek dnia, wysiadam z samochodu by rozprostować torche kości, napić się łyczka ciepłej herbaty z cytryną z termosu. Gdy wysiadłem z samochodu zauważyłem jak w ciemności wiaty peronowej, można rzec że pod jej skrzydłem uchowała się maleńka Stoneczka, która byc może chowa się przed pracą która ją czeka.
Ciężko było cokolwiek wymodzić, tu semafor, tam wiata, tu pod słońce itp. Ale jednak semafor jak i "pod słońce" świetnie sie nadało. Poczekał chwile człowiek, aż wyjdzie słońce zza chmur, i w sam raz schowa się za semafor i trach, migawka poszła w ruch. I tak powstała ta klatka :)
Potem juz tylko łyk ciepłej herbaty i mozna dalej ruszać w drogę. Następna stacja Rogoźnica :)
Dodano: 29.10.2012 09:47
|