Zaczniemy od końca: "Czytała Krystyna Czubówna"
Mamy niesamowite szczęście obserwując powyższą scenę. Dojrzały przedstawiciel gatunku powoli przymierza się do snu zimowego. Dla Borsuka to już jedno z ostatnich wyjść na światło dzienne przed zimą. Charakterystyczna, wysoka sylwetka przemierzając okoliczne parki nie zachowuje dyskrecji - zresztą nie ma się czego tutaj bać. Zdecydowanie od lat nie ma sobie równych na zamieszkiwanym terytorium. Tym razem to nie perspektywa żeru wyciągnęła parowozowatego z legowiska. Gatunek ten żywi się głównie w nocy, napełniając wówczas swoją kastę największym smakołykiem - kamiennym węglem. Dlaczego zatem senior rodu jeszcze nie zapadł w hibernację? Zgodnie z obserwacjami Borsuk ochoczo zabrał się za pozowanie do zdjęć grupie turystycznej z Niemiec. Jaźwiec po jednorazowym przemierzeniu swojego stałego szlaku powrócił do jamy. To jednak nie koniec jego planów na ten roku. W najbliższy weekend (8-9.10) wybierze się jeszcze w odwiedziny do krewnych sześćsetowców, zamieszkujących tereny Pałuk. Weźmie tam udział w obchodach jubileuszowych na Żnińskiej Kolei Powiatowej, po czym powróci na swoje stałem miejsce czekając wiosny.
Dodano: 04.10.2022 21:01
|
