Poranek tego dnia był chłodny, chociaż świeciło słońce. Przybycie na stację wcześniejszym pociągiem, pozwoliło uchwycić imprezowego MBxd2-310 w nieco retrospektywnym klimacie. W towarzystwie tej starej szopy z drewnianym słupem obok, brukowanej drogi, a nawet biegającego luzem psa stworzyło nastrój czasów ostatnich lat planowej służby takiego taboru na wąskich torach.
W podróż zorganizowanym przez ekipę Zrobotyzowanych pociągiem można było po tym widoku udać się rozmarzonym. Okoliczności przyrody na trasie również budowały ciekawe ujęcia.To pociąg specjalny, jaki uczestnikom zapisze się w pamięć na bardzo długo. I to niekoniecznie z powodu aury czy też widoków, a wypadku na przejeździe w okolicy Rybokart. Jadący z góry i mający widoczność na około 1 km szlaku kierowca Mercedesa GLS 400d, widząc wlekący się niecałe 20 km/h wagon, przyspieszył. Założył, że przyspieszenie jego fury wystarczy, by przemknąć przed czołem motorówki. Trafił prawie w sam środek - w stopnie do wsiadania, nieznacznie uszkadzając pancerną rumuńską blachę, a samemu tracąc przednią atrapę, no i jego chłodnica zintegrowała się ze silnikiem. Zdarzenie wycięło prawie trzy godziny z przejazdu. Ten przejazd pewnie nie pozwoli o sobie zapomnieć długo, zwłaszcza to dziwne uczucie towarzyszące zdarzeniu. Przez okna wagonu widać było wyraźnie całe zdarzenie.
Dodano: 14.11.2021 23:31
|