Defekt jamnika PKP Cargo przed stacją w Boguszowie-Gorcach. To była ciekawa historia. Mieszkałem wtedy w ów mieścinie, z idealnym widokiem na szlak z Gorc do Wałbrzycha. Zauważyłem, że od kilku minut skład porusza się bardzo wolno, wręcz się cofa. Stwierdziłem, że albo zajęty szlak, albo trup na miejscu. Nota bene z Boguszowa do pobliskiej załadowni kopalni w Czarnym Borze ruch jest olbrzymi, więc myśl o zajętości szlaku wpadła od razu. Wykorzystałem chwilę i poszedłem w miejsce, gdzie zdjęcia praktycznie same wychodzą, trzeba mieć zdolności aby je popsuć. Na miejscu okazało się, że skład wyjechał z ładownym składem z ładowni w Czarnym Borze i nie jest w stanie podjechać pod lekki wzgórek przed stacją Boguszów-Gorce. Na szczęście dla maszynisty, w Wałbrzychu stacjonują często maszyny Cargo, więc po około 40 minutach i kilku próbach podjazdu, pojawiła się ET43 -001 i zabrała nieszczęśnika na stację w Boguszowie, skąd skład już samodzielnie pojechał dalej.
Dodano: 13.10.2021 11:34
|