Dwa dni później, łaskawe słońce i chmury te same, wagony te same tylko gagar inny (osobiście te punktówki wolę od tych prostokątnych wynalazków). Choć Jeziorna już w cieniu, to na szczęście wyjeżdżający skład załapał się na dziurę w chmurach, przez która przebiło się popołudniowe, już łagodniejące, słońce.
Dodano: 30.05.2020 19:31
|