Rogoźnicka rush-hour
Rogoźnicka rush-hour
Melina 13.09.2010. | Rogoźnica
Dwa prześliczne rumuny, ST43-195 i ST43-339 mają chwilową przerwę w robocie na bocznicy rogoźnickiej stacji. Ich wcześniejsze manewry były prawdziwą gratką dla takiego obserwatora jak ja, miłośnika, nie kolejarza, przybyłego tylko na kilka godzin spod druta i przyzwyczajonego raczej do byków i siódemek. Lubię elektronikę, hip-hop i jazz a to było jak (niezrozumiała dla mnie) muzyka poważna. Przyznam, że przeglądając zdjęcia z całego tego dnia, trochę te manewry były dla mnie tajemnicze. I tak: Najpierw nadjechał rumun 339 ze składem próżnych węglarek, które po krzyżowaniu z szynobusem do Kłodzka, wepchnął na ładownię po czym wrócił luzem na stację. Odstał godzinę na boku (w tym czasie od strony Jawora w stację wjechał 311D-05 z kolejnymi próżnymi węglarkami, które z kolei wepchnął na inną ładownię), po czym wtoczył się kolejny skład pięciu beczek i sznura węglarek prowadzony drugim rumunem, ST43-195. Ten pozbywszy się węglarek na ładowni wrócił na stację z beczkami, ST43-339 podpiął się na koniec, ST43-195 odczepił się i odjechał w widoczne miejsce, a 339 wepchnął beczki na skrajny, krótki tor po północnej stronie stacji. Odczepiwszy się od składu, połączył się ze 195 i tam już razem odpoczywały do końca rozładunku beczek. A do beczek dobrali się okoliczni rolnicy, pompując do swych beczkowozów barwiony ON.
I to wszystko raptem między 11.00 a 13.00, wspaniałe czasy.

Miejscowych proszę o ewentualną pomoc w nazwaniu ładowni, na które wpychane były kolejne węglarki :)

Dodano: 12.05.2020 18:54

Inne w Kategorii ST43 / 060Da
Komentarze
RasiuM 12.05.2020 19:31
Åšwietna pamiÄ…tka! :)
Drago 12.05.2020 21:55
To mógł być Olej Napędowy lub nawóz. Często nawóz woziliśmy w beczkach do stacji Jawor Cukrownia dla rolnictwa.
Co do bocznicy, to jeżeli mówisz o tej niewidocznej na zdjęciu (ta w kierunku Jaworzyny) to chyba obecna bocznica DOLKOMU, składują tam podkłady szyny itp, do tego często ładują tam kruszywo różni prywaciarze, dla których kruszywo zwożone jest z pobliskich kamieniołomów. Co do drugiej bocznicy w Rogoźnicy ta od strony Jawora, to Colas, którego mija się na drodze wojewódzkiej 374 Jawor-Strzegom. Tam też ładują kruszywo.
Co do samych manewrów wydaje mi się, że te misz-masz z beczkami polegał na tym aby jeden rumun nie musiał oblatywać całej stacji kilka razy, więc wykorzystali do tego drugą maszynę podpinając się szybko do składu. Przejazd w Rogoźnicy nie wiem jak teraz ale wcześniej był obsługiwany przez dróżnika, który musiał wyjechać do przejazdu i go zamknąć, a z drugiej strony stacji, nastawniczy musiał ręcznie ułożyć drogę.
W tamtym czasie taki widoczek był codziennością. Prawdziwe El Dorado :)
Melina 13.05.2020 18:26
Drago, dzięki! Przed wrzuceniem fotki sprawdziłem oczywiście na mapie, ale jednak minęło 10 lat i nie byłem pewien, czy tam się nie pozmieniali właściciele. Tak więc, rumuny wepchnęły swoje składy na bocznicę Dolkomu a terminator na Colas.
Co do manewrów, ma to sens i w zasadzie wszystko mi się wyjaśniło :)
pawel.guraj 14.05.2020 08:46
Piękna sprawa. Ja dalej nie mogę odżałować tych Rumunów, a chyba najbardziej tego, że kiedy miałem z nimi niemalże comiesięczną styczność i to w Bieszczadach, w zasadzie nie przyszło mi do głowy żeby podnieść obiektyw a może nawet gorzej - myślałem sobie, że "szkoda klatki na pociągi". A teraz choć bardzo bym chciał, to pozamiatane :(
Maciej Mikołajczak 16.05.2020 18:28
Kiedyś to było... Trawa była zieleńsza, kamienie twardsze ;) Tak już na poważnie to bardzo ładne wspomnienie + Szkoda, że te "kapcie" to już historia.
Tagi
ST43ST43-195ST43-339rumunPKP_CargotowarowysulzerRogoźnicadolnośląskielatowrzesieńD29-137linia_137Lk_137podsudeckalatorozładunek
Mapa

RSS Feed: Rogoźnicka rush-hour (Komentarzy)