ST44-358, czyli największy parch z ówcześnie jeżdżących Dziadów, ze składem jednolitych brązowych platform załadowanych podkładami z okołosuwalskiej Papierni, zbliża się do Augustowa. W zeszłe wakacje spędziłem na Mazurach i Podlasiu łącznie niemal 3 tygodnie fotografując ostatnie podrygi klasycznych Gagarinów na żelaznych szlakach Polski. Flagowymi pociągami w tym okresie były właśnie podkłady z Papierni oraz "żwiraki" z Lasu Suwalskiego, które jeździły praktycznie codziennie. W tym roku nie było już tam czego szukać, w rejonie na dobre zadomowiły się nowe Kołomny i ST48, większość 14D40 stoi w zapasie, a zapotrzebowanie na przewozy zmalało, co jeszcze bardziej zmniejsza szanse na spotkanie na szlaku klasycznego Dziada. Trzeba więc było obrać inny kierunek, o którym mowa na następnym zdjęciu... ;)
PS. Pozdrowienia dla wszystkich, z którymi miałem przyjemność ganiać za Dziadikami w te pamiętne wakacje, w szczególności Kuby, Mariusza i Dawida oraz reszty podlasko-mazurskiej ekipy. To były piękne czasy, nie zapomnę ich nigdy :D
Dodano: 24.09.2019 16:45
|