Ten dzień miał być wyjątkowym... W Sobótce Zachodniej pojawiły się 2 Rumuny, które miały tradycyjnie o godz: 13:00 ruszyć w stronę Wrocławia prowadząc wyjątkowo ciężkie brutto (ok 3 tys ton) Jeszcze o godz 12:15 skład był przygotowany i gotowy do drogi. Tuż przed wyjazdem okazało się że w pierwszej z maszyn ST43-194 padły akumulatory i jazda w podstawionej konfiguracji nie będzie możliwa. Po dłuższej chwili postanowiono że,odpięte ze składu zostanie 5-7 ładownych wagonów a zdefektowany Rumun pojedzie na zimno na końcu pociągu. Niestety złapanie pięknych żywych Romków na czele składu w okolicy Sobótki nie będzie możliwe... Po dość skomplikowanych manewrach ciężki skład, ze sporym opóźnieniem ruszył w stronę Wrocławia.
Dodano: 05.03.2018 16:48
|