Z okna lankijskiego tow-os'a |
|
|
Rafno
|
21.11.2016 | Haputale, Sri Lanka |
Mieszany towarwo-osobowy skład kolei lankijskich (SLR, Sri Lankan Railways) relacji Kandy - Badulla, ciągnięty przez lokomotywę serii M6 No. 789 produkcji niemieckiej (Henschel) wjeżdża na stację Haputale.
Sri Lankę odwiedziłem w połowie listopada i miałem okazję zapoznać się nieco z lokalnym transportem kolejowym. Historia kolei sięga 1865 r. i czasów kiedy Sri Lanka była kolonią Brytyjską. Rozstaw torów, taki sam jak w Indiach - 1667 mm. Pomimo, że kraj należy do raczej ubogich, transport kolejowy funkcjonuje dość dobrze, a sieć połączeń jest rozwinięta - pociągi kursują do większości dużych miast na planie "gwiazdy" z centralną stacją Colombo Fort. W przewozach pasażerskich dostępne są zazwyczaj 3 klasy, gdzie III kl. niewiele różni się standardem od EN57 ze skajowymi fotelami. Ceny biletów są śmiesznie tanie - po przeliczeniu pokonanie odcinka ok.150 km w czasie 4,5 h kosztuje 2,50 zł w 3 klasie. Co do punktualności to zgodnie z filozofią Lankijczyków nikomu na Sri Lance się nie spieszy, choć nie spotkałem się z opóźnieniem większym niż 60 min. Kolej na Cejlonie nie ma ani centymetra linii zelektryfikowanej, nie słyszano tam również o szynach bezstykowych i innych wynalazkach, tak więc podróżując można delektować się zapachem styranego diesla, i regularnym odgłosem stukotu kół. Klimatu dodaje niewątpliwie wiekowość większości taboru - na lokalnych połączeniach dominują stare ryflowane wagony z lat 70.-tych, a także sygnalizacja kształtowa - w pełni sprawna i świetnie utrzymana. Jako ciekawostkę warto dodać że większość przejazdów kolejowych na Sri Lance odpowiada naszej kategorii A z dróżnikiem. Co prawda często zamiast szlabanu jest sznurek, niemniej to zjawisko po części tłumaczy dlaczego w kraju bezrobocie wynosi mniej niż 3%. Do najbardziej malowniczych szlaków należy bez wątpienia górska linia Kandy - Badulla, na której właśnie zostało popełnione powyższe zdjęcie. Haputale jest jedną najwyżej położonych stacji kolejowych ok. 1650 m n.p.m, toteż chmury przedzierające się przez szczyty tuz nad głową nie są nadzwyczajnym widokiem. Na pewno pojawi się więcej zdjęć ze Sri Lanki, głównie o charakterze reporterskim ponieważ na klasyczne 'motywy" nie miałem czasu wyskoczyć.
Proszę o utworzenie kategorii Sri lanka lub Azja :)
Korzystając z okazji zdjęcia popełnionego przy 35 st. C i wilgotności powietrza 99% chciałbym życzyć wam rodzinnych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia, a także samych genialnych kadrów w 2017 r. :)
Dodano: 25.12.2016 21:44
|
|