Po całonocnej jeździe płackartą, wysiadasz na stacji Krzywy Róg Główny, godzina 6:30 rano, słońce dopiero wschodzi za chmurami, jest szaro i mgliście...
Przechowalnia bagażu przy dworcu okazuje się być brudną, ciemną norą, w której urzęduje stary, opryskliwy dziad, żądający dużej sumy za przechowanie bagażu. Przed budynkiem podejrzani ludzie w stylu dresowym...
Z ciężkim bagażem jedziesz zapchanym do granic możliwości busem nie wiadomo gdzie, na drugi koniec smutnego, ponurego miasta, podróż trwa ponad godzinę....
W międzyczasie zaczyna padać...
Wysiadasz w jakiejś przemysłowej dzielnicy, idziesz wzdłuż torów w krzakach, w deszczu, prowadzony przez dwóch Ukraińców, których wcześniej nigdy nie widziałeś na oczy....
Mimo wszystko dalej żyjesz i robisz zdjęcie 2ТÐ10Ðœ ciągnącej wagony z urobkiem z kopalni do zakładu przetwarzającego rudę...
Warto było!
Dodano: 14.10.2016 21:11
|