Do tego miejsca dążyłem od kilku lat. Przeglądając zdjęcia na parovoz.com, marzyłem o tym, aby się tam znaleźć. A już mieć zdjęcie pociągu w idealnym słońcu to byłoby coś nieprawdopodobnego... I stało się!
Wyjazd zaplanowany był tak, aby być w tym miejscu konkretnego dnia o konkretnej godzinie, ponieważ ten pociąg, czyli pospieszny z Kijowa do Iwano-Frankowska, kursuje tylko w niektóre dni miesiąca. A dotrzeć w to miejsce nie jest tak łatwo, bo trzeba przejść kilka kilometrów od pociągu, ale to akurat żaden problem, gdy się to planowało od tak długiego czasu. Przysiadłem więc w cieniu pod drzewami małego, starego sadu i czekałem. Najpierw pojechała ЧМЭ3 luzem, potem towarowy z 2M62 (to już sukces!), ale o godzinie, w której miał jechać pospieszny, nie było nic. Przyszedł właściciel sadu, starszy, ledwo widzący człowiek, jak się okazało bardzo przyjazny i spokojny. Przegadałem z nim chyba ponad pół godziny o ruskich, o pracy, o rolnictwie i ogólnie życiu w Polsce i na Ukrainie. I tak jest właśnie na tych wioskach w okolicy. Spokój, przyjaźni ludzie, czas zatrzymany kilkadziesiąt lat temu...
W końcu pojechał! Opóźniony o ponad godzinę, ale dzięki temu zyskałem lepsze światło. 2M62-0953 w ciekawym malowaniu z kilkunastowagonowym pociągiem. Udało się!
Dodano: 15.08.2015 14:43
|