...i wpadł w moje sieci :)
Pierwszy tegoroczny wyjazd wyszedł zupełnie na spontanie. Gdy dowiedziałem się ,że sobotni poranek będę miał wolny postanowiłem wykorzystać tę chwilę. Zachęcała do tego również prognoza pogody. Cały tydzień padało i nagle w piątek wieczorem pojawiło się bezchmurne niebo.
Czas oczekiwania, to lubię w naszej pasji najbardziej. Ładowanie baterii dzień przed wyjazdem, ustalanie trasy na nawigacji, obserwacja zdjęć w internecie okolicy w którą chcę jechać, pytania do innych fotografów o ruch kolejowy w wybranym miejscu.
Wreszcie nadchodzi sobota, budzik dzwoni o 5 rano, szybka herbatka, mycie zębów, jedzonko już w plecaku, wzrok skierowany na termometr...-5 stopni, trzeba kalesony założyć i można ruszać.
Ulubiona muzyka gra w aucie, po chwili zjazd na Orlen na tankowanie, kawkę i hot doga i jedziemy dalej. Chwilę przed 8 melduję się na miejscu...30 minut czekania i z oddali słychać już narastający stukot kół,nagle na horyzoncie pojawia się "trzynasty" krokodyl, który jedzie z Lubstowa do Pątnowa i wpada w moje fotograficzne sieci :-)
Dodano: 19.01.2022 22:42
|